UCZELNIE

Z pewnością osoby, które mają zamiar udać się do Salonik na Erasmusa będą zainteresowane sprawą uczelni. W Salonikach są trzy państwowe uczelnie wyższe:

Aristotle University „AUTH” – jest to największy państwowy uniwersytet w całej Grecji. Składa się z ogromnego kampusu w centrum miasta, także określenie lokalizacji nie miałoby sensu. Dobrą informacją dla przyszłych studentów jest to, że uczelnia zapewnia karnet na stołówkę, gdzie studenci otrzymują darmowe posiłki.

International Hellenic University “IHU” (dawniej Alexander Technological Educational Institute “ATEITH”) – jest to uczelnia, do której sama uczęszczałam przez rok w ramach programu Erasmus+. Znajduje się ona daleko za miastem. Jeździ tam autobus linii 52 z pętli koło dworca kolejowego. Dokładna lokalizacja kampusu: https://www.google.com/maps/place/International+Hellenic+University+-+Sindos+Campus/@40.6263947,22.718339,12.02z/data=!4m5!3m4!1s0x0:0xe6aff0634be23dc2!8m2!3d40.656953!4d22.803834

University of Macedonia “UOM” – jest to bardzo mały uniwersytet, znajduje się również w centrum miasta, niedaleko Uniwersytetu Arystotelesa. O tej uczelni wiem najmniej, ponieważ nie znam stąd ani jednego studenta. Dokładna lokalizacja: https://www.google.com/maps/place/Uniwersytet+Macedo%C5%84ski/@40.6250129,22.9579198,17z/data=!3m1!4b1!4m5!3m4!1s0x14a838febd9553d7:0xdafb4206c7c961c9!8m2!3d40.6250129!4d22.9601085


Jeśli posiadacie wyobrażenie o Grecji jako o antycznym, pięknym kraju to zdecydowanie zawiedziecie się widząc uniwersytety. Budynki wszystkich trzech uczelni wewnątrz jak i z zewnątrz są w okropnym stanie. Powybijane szyby, odrapane ściany całe w graffiti, zniszczona podłoga to norma. Po budynkach często biegają psy, także podczas przerwy między zajęciami można je pogłaskać (zwykle Grecy tego nie robią, także po tym można poznać Erasmusów 😉). Studenci wewnątrz uczelni swobodnie palą papierosy i wyrzucają śmieci gdzie popadnie, ponieważ kosze są tu rzadkością.

Mówiąc o Erasmusie w Grecji warto wspomnieć o organizacji ESN. Oczywiście każdy uniwersytet ma swój oddział, jednak jest jedna główna siedziba, która łączy wszystkie trzy oddziały. Wydarzenia i wycieczki są organizowane wspólnie. Grupa ESN pomaga Erasmusom na Facebooku. Organizuje eventy, tworzy grupy co roku ze wszystkimi Erasmusami, pomaga w znalezieniu lokum. Należy znaleźć odpowiednie grupy na Facebook'u i poprosić o dołączenie, a są to: Erasmus Accommodation in Thessaloniki by ESN oraz Erasmus in Thessaloniki (wpisz rok, typu 2019-2020) by ESN. Warto również zaobserwować stronę: ESN Thessaloniki Events, gdzie pojawiają się informacje o wszystkich wydarzeniach. Polecałabym również przy pierwszym spotkaniu z grupą ESN wyrobić kartę członkostwa. Daje ona chociażby zniżki na wycieczki (a jest ich naprawdę sporo) oraz na loty (sprawdź ofertę Ryanair) i inne.

Jeśli chodzi o poziom nauczania to będę się wypowiadać głownie o swojej uczelni. Generalnie w Grecji Erasmusi zdają studia projektowo. Znaczy to, że zostaje zorganizowane pierwsze spotkanie z danym prowadzącym, na którym jest podawany temat projektu i zwykle jedno lub dwa spotkanie na koniec semestru, w celu oddania (obrony) projektu. Co do pierwszego spotkania, jest to bardzo ważne, aby samemu napisać do prowadzącego, że uczęszcza się na te zajęcia. Czasem spotkanie są organizowane dla grupy studentów, jednak może się tak wydarzyć, że prowadzący będzie chciał się spotkać osobiście i wtedy rolą studenta jest zainicjowanie spotkania. Może dojść do sytuacji, gdzie profesor nie czyta maili i osobiście będziemy musieli chodzić do jego pokoju, aż na niego nie natrafimy. Niech was również nie zdziwi jak zaczniecie jakiś przedmiot od połowy semestru. Niektórym prowadzącym naprawdę się nie spieszy ;).

Co do samych zajęć to zdarzyły mi się tylko jedne, na które faktycznie musiałam chodzić, ale za to ocena na koniec była za samą obecność. Reszta była projektowa. Sami prowadzący są nastawieni na to, że Erasmusi nie przyjechali do Grecji się uczyć, tylko głównie zwiedzać i imprezować, także często ostatnie spotkania wyglądają tak, że rozmawiasz sobie przy kawie o twoich doświadczeniach z wyjazdu. Jednego nie można odmówić greckim prowadzącym, są to kochani ludzie, którym bardziej zależy na tobie, niż na zasobie twojej wiedzy.

Ciekawostka: przyjechałam do Grecji z psem. Jak jeden z moich profesorów się o tym dowiedział (ten, do którego musiałam chodzić co tydzień) to za każdym razem kupował coś dla mojego psa, czy to przekąski, czy nawet obrożę na pchły od weterynarza, a każde zajęcia zaczynał i kończył na pogaduszkach o naszych pieskach 😉.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

PLAŻE KOŁO SALONIK

CHALKIDIKI

ZAKUPY SPOŻYWCZE